Towarzystwa Historycznego "ROK 1920"

Robzet · Wysłany: Sob 14:15, 06 Mar 2010 Temat postu: Kb Ross wz. 12 i wz. 14

Wertując swoje szpargały natrafiłem na wycinki pochodzące z „Wojskowego Przeglądu Technicznego” z lat 70 –tych. Znalazłem artykuł mgr Andrzeja Konstankiewicza , Karabiny Krag-Jőrgensen, Schmidt- Rubin i Ross. Jest tam informacja,że karabiny Krag-Jőrgensen, Schmidt- Rubin nie były w Polsce używane. Natomiast karabin Rossa wz. 12 i wz. 14 będące modyfikacjami wz. 96, był używany w Wojsku polskim w latach 1918-1919. Następnie bron ta jako zupełnie nietypowa znalazła się w Muzeum Wojska w Warszawie.
Karabin Rossa wz. 96 był bronią kanadyjską. Miał kaliber 7 mm, dwutaktowy zamek ryglowany symetrycznie o konstrukcji nieco podobnej do zamka Mannlichera wz. 95. Ze względu na silniejszy nabój z przodu tłoka zaporowego znajdowało się sześć rygli. Karabin był zasilany był pięcionabojowego magazynka wystającego z łoża. Broń posiadała celownik przeziernikowy, umieszczony na mostku obsady blisko oka strzelca. Mimo dobrej celności nie była to konstrukcja mało udana. Oto garść danych Rossa wz. 14:

Kaliber - 7 mm
Długość broni (mm)- 1320
Długość lufy (mm) – 711
Masa broni (kg) – 3,6
Prędkość początkowa pocisku (m/s) – 628

Ciekawe czy te karabiny z „Krainy klonowego liścia” dotrwały do 1920 r ?? Zapewne tak

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów Laughing

Sławek S. · Wysłany: Sob 18:48, 06 Mar 2010 Temat postu:

Polska wchłaniała wtedy wszystko co tylko strzelało i co ktokolwiek chciał sprzedać. Trafiła do nas także niewielka ilość Remingtonów wz 1895 i Springfieldów wz 1903. Karabiny tych wzorów trafiły do Polski z zakupów PMWZ jako broń angielska lub francuska (np. Remingtony jako produkowane na zamówienie Francji były przystosowane do amunicji francuskiej). Prawdopodobnie tak też figurowały w spisach.
Ale nie były to jakieś znaczące ilości, żeby zwracać na nie specjalną uwagę. Również karabin Ross raczej należy ilościowo traktować jako folklor i ciekawostkę.

mietek · Wysłany: Sob 20:37, 06 Mar 2010 Temat postu:

Byly na te sama amunicje jak P14 (czyli.303 brytyjski, nie zas 7mm jak podane wyzej).
Jako iz P14 dosc popularne, to Rossy mogly trafic do jednostek w ta bron, a nie byc wyszczegolnione na stanie.
Podobnie jest kwestia uzycia .303 Lee-Enfield, oraz .303 Lee-Metford, oba modele sa wymieniane jako bedace w uzyciu, ale nic poza tym.

Poza jakimis karabinami z zakupow mogly byc tez zdobyczne.

Rossy, Enfieldy trafily do Rosji jako pomoc dla Bialych (co ciekawe przetrwaly do 2 wojny czesc wyslano do Hiszpanii w 1936 roku). W 1919 roku dostarczono, wg [link widoczny dla zalogowanych]

- 200,000 British.303 rifles (zapewne P14, Lee-Metford)
- 40,000 SMLE/Ross

Dodatkowo bron brytyjska trafila do krajow baltyckich i byla uzyta w walce z Bolszewikami. Nie wiem czy uzywali ich tez np Litwini w walce przeciw Polakom.

Sławek S. · Wysłany: Sob 21:24, 06 Mar 2010 Temat postu:

Ja pisząc swoje powyższe oparłem się na wiadomościach zawartych w książkach K. Szczegłowa i M. Maciejewskiego. Link Kolegi może i jest ciekawy, ale niestety nie przy mnie pisany. Sad

Obserwując sposoby oznaczeń na bagnetach widać, że dokładny podział na konkretne wzory karabinów w interesującym nas okresie był dość umowny. Broń bardziej kwalifikowano po kraju pochodzenia i kalibrze niż po faktycznym wzorze.
A co do ilości karabinów przekazanych białym, to niewątpliwie jakaś ilość z nich "dostała się do naszej niewoli".

mietek

Wlasnie znalazlem iz karabiny Ross byly dostarczane przez marynarke brytyjska do Lotwy (wraz Enfield P14, Lee-Enfield Mk I, Lee-Enfield Mk II ). Polsko-lotewskie wojska walczyly przeciw Rosjanom (Dyneburg). A i marynarka UK dostarczala bron do Gdanska, stad tez i w tenze sposob Rossy do Polski trafily.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest w tekscie ponownie informacja o wysylce Ross-ow Bialym Rosjanom

senator

Karabin ross i dwie arisaki posiada muzeum powstznia warszawskiego wszystkie sztuki były w jednym schowku wraz z manlicherem i mauserem.Broń ta była schowana w 1939r lecz nigdy jej nieużyto. Pochodziła najprawdopodobnie z jakiejś jednostki przysposobienia wojskowego a ta pewnie otrzymała je od armii. Ciekawostką jest to że zachowały się w idealnym stanie jakby wczoraj wyszły z fabryki.

jazlowiak

Piękna broń - chyba sobie kupię do kolekcji:-)